aaa4
gość
Dołączył: 28 Sie 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:23, 11 Wrz 2018 Temat postu: zx |
|
|
Stary Kanclerz pomogl Krolowi wstac z tronu, a Borric i jego towarzysze opuscili sale tronowa. Popedzili do swoich pokojow, gdzie sluzba pakowala ich rzeczy. Pug stal, przestepujac z nogi na noge. Nareszcie wracal do domu.
Stali na nabrzezu, zegnajac sie z Caldriciem. Pug i Meecham czekali na swoja kolej.
-No coz, chlopcze, minie jeszcze sporo czasu, zanim zobaczymy znowu dom, szczegolnie teraz kiedy mamy wojne.
Pug spojrzal w gore na poorana bliznami twarz czlowieka, ktory dawno temu znalazl go w czasie burzy.
-Jak to? Nie jedziemy teraz do domu? Meecham pokrecil glowa.
-Ksiaze Arutha poplynie z Krondoru przez Mroczne Ciesniny, aby dolaczyc do brata, ale ksiaze Borric pozegluje do Ylith, a potem do obozu Brucala gdzies w okolicach LaMut. Gdzie idzie Ksiaze, tam i Kulgan, a gdzie moj pan, tam i ja. A ty?
Pug poczul, jak zoladek podchodzi mu do gardla. Meecham mial racje. Powinien byc razem z Kulganem, a nie mieszkancami Crydee, chociaz wiedzial dobrze, ze gdyby poprosil, pozwolono by mu poplynac z Ksieciem do domu. Zrezygnowany przyjal w milczeniu kolejny znak, ze wiek chlopiecy dobiega konca.
-Tam, gdzie Kulgan, tam i ja. Meecham klepnal go w plecy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|